piątek, 30 marca 2012

Prezentacja drużyn - cześć I

Na pierwszy ogień idą prezentację oddziałów dowodzonych przez duchownych post-apokalipsy. Czy można miedzy nimi liczyć na dialog ekumeniczny? Nie sądzę. 

Bishop’s Rangers


Dowódca: Mateusz „Specter” Wojciechowski
Frakcja: Posterunek

Historia:
Matt Johnson był przedwojennym kapelanem wojskowym, który służył w Fort Bishop w Kentucky. Jednak zawsze bardziej cenił sobie mundur od sutanny, ponieważ uważał, że Bóg dał nam wolną wolę po to, żebyśmy sami kształtowali swój los. I dokładnie to postanowił zrobić po apokalipsie. Zebrał niedobitków z oddziałów, z którymi służył, i wyruszył na pustkowia Zasranych Stanów by kontynuować walkę z Molochem. Po wielu latach walk z maszynami, mutantami, czy choćby zwykłymi bandytami jego drużyna się wykruszyła. Postanowił zatem zatrzymać się na dłuższy czas w jednym miejscu, założyć bazę wypadową i zrobić z paru okolicznych mięczaków prawdziwych mężczyzn, żeby uzupełnić nimi braki kadrowe. Trzeba przyznać, że ma już on swoje lata, jednak mimo panujących warunków potrafił zachować formę oraz dyscyplinę i morale w swoich oddziałach, ponieważ wie, że od tego zależy jego życie i jego podwładnych

Skład:
q       Kaznodzieja (Matt Johnson)
q       Luneta (Jack)
q       Szturmowcy (Eric, Stanley, Jimmy, Mimi, Mary)
 Siedziba: ?

Piewcy Kościoła Zagłady

Dowódca: Michał „QJohn” Laskowski
Frakcja: Hegeomonia

 The gun shoots death, and purifies the Earth of the filth of brutals. Go forth ... and kill!
- Zardoz

Historia:
Żeby głosić swoje objawienie wśród gangów Hegemonii potrzebna jest nie tylko gładka mowa ale i twarde pięści. Leibowitz obwołany przez swoich krwawym Patriarchą posiada obie te cechy. Był jednym z misjonarzy wysłanych z Salt Lake City przez Kościoła Czarnego Krzyża. Po długotrwałej podróży przez pustynie dostał objawienia każącego mu założyć własną religię. Gdy dotarł do Hegemonii służył najpierw jako doradca i mediator w sporach pomiędzy gangami. Następnie wraz ze swoimi wyznawcami krucjatę oczyszcza ziemie z wszelkiego plugastwa: maszyn, mutantów, niewierzących oraz stojących mu na drodze. W jednym z objawień zobaczył okolice Mink Creek jako miejsce budowy Wiecznej Katedry. Wcześniej jednak musi oczyścić okolice. Pomimo częstych nawiedzeń i wizji kieruje swoimi ludźmi sprawnie i racjonalnie (zwykle).

Skład:
q       Kaznodzieja (Patriarcha Leibowitz)
q       Szrama (Diakon Haran)
q       Black Angels (Akloici: Kurt, Moses, Knuckledusters, Rut, Magdalen, Juda)

 Siedziba: ?

 Przypominam że do kampanii można się cały czas zgłaszać. 

środa, 28 marca 2012

Wstęp do kampanii


- Widziałeś kiedyś okolice Mink Creek? Zapewne nie, bo to straszne zadupie. Leży daleko od dużych ludzkich siedzib, a w ruinach łatwiej o mutanta i maszynkę molocha niż o klawe gamble. Z tego powodu ten teren w zasadzie nie należy do nikogo. Oznacza to dwie rzeczy. Po pierwsze nikt na serio nie eksplorował tutejszych pozostałości miasteczek i fabryk, na pewno pałętał się tu jeden z drugim i wynieśli jakiś bojler, ale nie było dużej ekipy z koparkami i ciężarówkami zostawiającej jedynie cegły. Druga rzecz to ludzie- na tyle odważni że zostawili bezpieczne mieszkanka w miastach i klawach by posmakować życia na swoim oraz na tyle wytrwali, co dotyczy też tubylców, że zaraz po pojawieniu się kilku zwiadów molocha oraz band z hegemonii nie zawinęli się pod czyjąś opiekę.
- Dobrze to o nich świadczy, sir
- Mimo sporej niezależności tutejszym mieszkańcom udało się wspólnie zbudować szpital czy targ. Niestety szybko ściągało to bandytów wygnanych południowych terenów, na domiar złego pojawiły się tutaj siły molocha. Tyle że nie pancernym korowodem, który po spaleniu kliku osiedli musiałby walczyć ze wszystkim co zdoła unieść broń, widzisz sukinsyn kolonizuje teren. Wysyła w niewielkiej eskorcie maszyny zdolne nie tylko do efektywnego dowodzenia w bitwie ale też zbierania elektroniki i budowy nowych jednostek. Posterunek wiele by dał za schwytanie choć jednej takiej zabawki. Niestety sztab póki co założył punkt werbunkowy z kilkoma oficerami i podstawowym sprzętem do wyposażenia miejscowych rekrutów. Tak jak zwykle wraz z osłabieniem się lokalnych bojówek zaraz pojawiają się męty- mutanci, bandy nawiedzonych wyznawców oczyszczenia, rabusie i inni. Aby zapobiec pogorszeniu sytuacji poruczniku Smith zostaniesz wysłany w okolice Mink Creek by monitorować sytacje oraz reagować zgodnie z regulaminem polowym, od tej chwili dowodzisz miejscowymi siłami. W szczegóły wprowadzi cię analityk Kapitzky. Powodzenia.
- Rozkaz, sir.

 Wstęp

Witamy na blogu kampanii do gry Neuroshima Tactics prowadzonej w Warszawie. Tutaj zamieszone będą informacje na temat aktualnych wyników, raporty z potyczek oraz specjalne nieobowiązkowe wydarzenia/zasady (na wzór "toksycznych chmur").

Zasady podstawowe:

a) Potyczki prowadzimy według zasad w wersji 1.1 a inne elementy gry według zasad podręcznika kampanie.

b) Maksymalna ilość  zagranych przez gracza scenariuszy na tydzień: 2, aktualne rozpiski muszą być wysyłane (w rozsądnym terminie po bitwie) na e-mail kampanii (zapewne stworzymy dokument google pozwalający na wygodną aktualizacje danych.

c) Limit gry: 80 PR.

e) Ilość graczy: w zasadzie nieograniczona, w przypadku większej  liczby podzielimy graczy na dwie grupy.

d) Zasady specjalne/ spory: Słowem kluczem jest "fair play" wszelkiego rodzaju spory postaramy się rozwiązać na zasadzie wspólnych decyzji. Większość elementów nie wynikających z zasad: scenariusze specjalne, zasady będą miały charakter dobrowolny. Gramy dla zabawy dlatego też przy grach zwykle nie będzie żadnego sędziego.

Terminy i miejsce

Zaczynamy oficjalnie od 1.04. Grać można w dowolnym miejscu, jednak dzięki wsparciu sklepu Graal w Blucity ( Al. Jerozolimskie 179 paw. 57 ) można tam po wcześniejszym zarezerwowaniu (telefon lub mejl) można liczyć na stolik z makietami. 

Jak się w to wmieszać?

Wystarczy napisać mejla ( neuroshima.kampania.wwa(at)gmail.com ) do koordynatora z początkowa rozpiską i krótkim opisem frakcji (rysunki/zdjęcia figurek i inny ciekawy contet mile widziane). 

Po co to wszystko?

Nawet w kampanie możemy grać w gronie znajomych bez wysyłania w internet wyników czy jakiś zbędnych opisów frakcji. Tyle że możliwość sprawdzenia jaką taktykę rozwijania swojego oddziału przyjął najlepszy aktualnie gracz, zagrania na odpicowanych profesjonalnych makietach i wreszcie pokazaniu całemu lokalnemu środowisku że jest się najlepszym w te klocki [zrobił byś to już na turnieju, ale zawiodły cie kostki prawda? ;D ]. Dla zwycięzcy przewidziana nagroda niespodzianka.